Bardzo, bardzo lubię haftować. A najbardziej lubię coś nowego zaczynać i to kończyć (gorzej z tym 'środkiem'). Lecz ponieważ jest to czynność żmudna, czasochłonna i oczomęcząca (nawet bardzo), więc roooozciąga się jakoś w czasie. A niekiedy końca nie widać. Jedna z prac właśnie od jakichś trzech lat nie może się skończyć...
Mimo to sądzę, że jeszcze kilka wcale nie drobiazgów uda mi się jakoś zacząć i dokończyć.
Tutaj chciałabym pokazać dwie prace związane z moją inną wielką pasją; są to elfowie z kart powieści J.R.R.Tolkiena.
Pierwszy haft przedstawia mojego ulubieńca, księcia Noldorów - Fingona. Drugi haft prezentuje płomiennorudego Maedhrosa i jego dwóch braci-bliźniaków (Amrasa i Amroda).
Niestety prace są nieoprawione, co nie dodaje im uroku.
Zresztą powędrowały już dalej i przyozdobią ściany u Zaprzyjaźnionych.
Jestem pełna niekłamanego zachwytu. Nie umiem sobie wprost wyobrazić, jaki ogromną pracę trzeba było wykonać, aby powstały takie wspaniałości!!!
OdpowiedzUsuń