sobota, 9 lipca 2011

'W cylindrze' - strój dla Tonner Tyler skończony // 'In Top Hat' - Finished the Dress for Tonner Tyler

Nareszcie udało mi się skończyć strój dla Tonner Tyler, do którego pasuje wcześniej zrobiony cylinder. Trochę to trwało, ale wykonanie bluzki było czaso- i pracochłonne. Samo naszywanie koralików zajęło sporo czasu. Ale efekt jest dość ciekawy. Mam nadzieję, że będzie się podobać.







Bluzeczka jest zapinana na zatrzaski, ale tył jest również ozdobiony koralikami, udającymi guziczki. Do tego bufiaste rękawy, marszczone u góry i wiązane na kokardę u dołu. Dzięki takiej konstrukcji są dodatkową ozdobą. Do tego obcisłe czarne legginsy. No i oczywiście cylinder. Przód bluzeczki jest naszywany koralikami w kształcie stylizowanej róży - to nawiązanie do róży przy kapeluszu.
Niestety, jak zwykle moja Tyler nie ma butów. Co prawda ostatnio jej jakieś nabyłam, ale kompletnie nie pasują do tej kreacji. Ja już w głowie mam wizję odpowiednich butów, ale w praktyce są chwilowo na etapie 'prób i błędów'. Jeśli uda mi się je skończyć (przed wyjazdem na mały odpoczynek), to nie omieszkam tutaj pokazać :)

piątek, 8 lipca 2011

Nowe butki dla Tonner // The New Shoes for Tonner

Popełniłam szaleństwo, ale naprawdę nie mogłam się powstrzymać. I dzięki temu moje Tonnerki dostały przepiękne botki do kostek, na grubej platformie i bardzo wysokim obcasie. Proszę tylko zobaczyć, jakie są fantastyczne.


Jestem zachwycona tymi bucikami.  A jaki rewelacyjny fason i materiał. Co prawda, wydałam na nie fortunę, ale uważam, że były tego warte. Jeszcze kilka par takich odlotowych mi się marzy.
Zawsze miałam hopla na punkcie butów. Teraz mogę się wyżywać w zakupach dla moich modelek. Dla mnie już wysokie koturny i obcasy, niestety stracone na zawsze :(

sobota, 2 lipca 2011

W końcu dotarła nowa Tonner - Cami Gold Label // Finally Arrived a New Tonner - Cami Gold Label

Trafiła wreszcie do moich rąk niecierpliwie wyczekiwana nowa lalka Tonnera - Cami Gold Label.
Bardzo rzadko zdarza się, że można ją kupić, więc tym bardziej jestem zachwycona (bardzo, bardzo).
Ma bardzo delikatny makijaż oczu i rodzaj błyszczyku na ustach - wygląda przepięknie i nietuzinkowo. Do tego burza długich loków w niespotykanym kolorze, które w zależności od oświetlenia mienią się różnymi subtelnymi odcieniami złota i rudości.
I jak tu się nie zakochać od pierwszego wejrzenia :)
Zresztą sami popatrzcie, jak nie być zachwyconą !!!





Już oczywiście dostrzegam swój przyszły dylemat z nią związany. Czy rozpuścić całkowicie tę masę włosów i wyjąć z nich różę. Czy choć przez pewien czas zostawić fryzurkę w nienaruszonym stanie. 
No i oczywiście nowa modelka będzie dla mnie inspiracją do stworzenia kilku zupełnie nowych kreacji.

Ps. Dodatkowo moja złotowłosa Cami Gold to taki plasterek na ranę, bo ostatnio dość u mnie smutno się porobiło. I do tego jeszcze ta ponura przytłaczająca szarość nieba za oknem.