Niestety, bluzeczka pasuje na wszystkie Tonnerki z BW włącznie, natomiast Antoinette nie mogą jej nosić. Wszystko przez te ich rozczapierzone łapki, które nie 'tolerują' rękawiczek ani żadnych wąskich rękawków przy sukniach czy bluzkach. Nie powiem, żeby mi się to podobało. Jednak zdecydowanie wolę dłonie wszystkich innych Tonnerek.
Do bluzeczki uszyłam legginsy z czarnego, dość 'mięsistego' materiału o bardzo ciekawej fakturze i bardzo dobrze naddającego się i układającego, dzięki czemu idealnie podkreślają figurę Brendy. Legginsy u góry są zakończone tunelikiem, w którym jest gumka.
Do prezentowanego ubranka doszyłam też chustę z takiego samego materiału jak bluzeczka i też wykończoną gipiurą. Można ją różnie zakładać i drapować. Taka chusta to według mnie świetny dodatek do stroju, bardzo go urozmaicający. Sama uwielbiam wszelkie szale i chusty, chyba jest to tzw. moja słabość.
Piękny strój. Masz bardzo ciekawe pomysły. Może w końcu uda mi się kupić jakąś Tonner, wtedy będę mogła coś takiego fajnego jej nabyć :)
OdpowiedzUsuńDZiękuję i zapraszam częściej :)
OdpowiedzUsuń