czwartek, 4 sierpnia 2016

Bardzo stary miś ... // Very Old Teddy Bear ...

No cóż, nic innego nie mogę napisać, jak tylko to, że znowu mnie bardzo długo tu nie było i że z postanowień o większej systematyczności niewiele wyszło.
Może uda mi się poprawić w przyszłości, choć pewności nie ma żadnej.

Ostatnio jestem gościem we własnym domu (więcej na ten temat TUTAJ).
Więcej czasu spędzam na Mazurach i w podróżach, niż we własnym mieszkaniu.
Ale dzięki temu zaistniał dzisiejszy wpis.

Tytułowy miś jest baaardzo starym misiem i aktualnie przebywa w domku na Mazurach.


Miś jest wyjątkowy pamiątkowy i wiekowy zresztą - co widać na zdjęciu.
Dostałam go od rodziców na gwiazdkę, bodajże w czwartej klasie liceum.
Oj, dawno to było ... naprawdę dawno ...

Biedny miś jest sterany wiekiem, a ja nie za bardzo wiem, jak mu przywrócić chociaż trochę dawnej świetności.
W każdym razie dzielnie nadal trwa na posterunku i cieszy moje oko.


Przebywają tam zresztą i inne pamiątkowe "typy" ...
Jak ta oto para, która wiele lat temu przyjechała do mnie z Holandii i już pozostała na Mazurach, rozkochawszy się w tej krainie.



Dostałam te laleczki od znajomych i do dzisiaj zdobią półkę i przywołują miłe wspomnienia ...


Na koniec tego trochę jakby wspominkowego wpisu pokażę jeszcze jedno maleństwo.
To pamiątka po mojej Mamie, bardzo mi w związku z tym droga.


Czy może ktoś kojarzy, co to za typek ...
Jeśli tak, to dajcie znać, będę wdzięczna.
Chciałam tylko dodać, że to jeszcze nie wszystkie mazurskie moje "zabawki".
Być może już niebawem będzie ciąg dalszy ...
Teraz jednak znowu wyjeżdżam na kilka dni.


I jeszcze mazurska różyczka dla Was ode mnie :)


Dziękuję pięknie za odwiedziny i przemiłe komentarze - mimo mego niebywania.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie !!!
I do zobaczenia (mam nadzieję, że niebawem).

sobota, 26 marca 2016

Pogodnych Świąt // Happy Easter

Pragnę Wam wszystkim życzyć
pogodnych, spokojnych i pełnych nadziei
Świąt Wielkanocnych
spędzonych w otoczeniu najbliższych
oraz nie za bardzo mokrego Śmigusa-dyngusa
                                        
                                                      Marille


wtorek, 22 marca 2016

Oto Maja // It's Maja

No i zostaje.
I już wiadomo, jakie imię zostało jej przypisane.
Maja - imieniny będzie obchodzić pierwszego maja, bo jak Maja, to w maju...




A wiecie, skąd to imię się wzięło.
Od promienistej Mai z serii książek o Mary Poppins...
Może sobie ktoś przypomina rozbudowaną scenę dokonywania zakupów gwiazdkowych - właśnie tam pojawia się Maja.

A moja Maja dostała swoje pierwsze zimowe ubranko.
Kiedy powstawało, jeszcze miałam nadzieję na zimę i zimowe plenery.
Niestety, nadzieja to za mało, zima nam nie dopisała i  tak skończyło się na plenerach domowych ;)




Tylko buciki ma kompletnie niezimowe, w związku z tym powstały getry, że bardziej wszystko razem do siebie pasowało.
I choć nie jestem miłośniczką różów wszelakich, to muszę stwierdzić, że Mai w nich całkiem nieźle.
Pewnie jeszcze jakieś zabłądzą do jej garderoby.

A teraz trzeba pomyśleć o jakimś następnym stroju, bardziej pasującym do aktualnie panującej aury.
Może następnym razem uda się spreparować coś bardziej wiośnianego.



I jak się Wam podoba moja Maja w tej odsłonie...


Dziękuję za liczne odwiedziny i fantastyczne komentarze.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
i do następnego razu !!!


środa, 2 marca 2016

Liebster Awards i maleństwo // Liebster Awards and Tinny Doll

Jakiś czas temu zostałam nominowana przez  Kidę do Liebster Award.
I choć nie jestem wielką fanką takich zabaw, to nominację od Kidy przyjmuję z ogromną przyjemnością, ale od razu się zastrzegam, że z trudem spełnię jej wymagania.
Bardzo pięknie dziękuję !!!


Nio to teraz czas na pytania ;)

1. Czy śnią Ci się czasem lalki? Jeśli tak, to w jaki sposób?
Nie śnią mi się lalki, przynajmniej nie przypominam sobie czegoś takiego.
Ale jak sobie nabiję głowę jakimś projektem (np. stroju) lalkowym, to niekiedy nie mogę usnąć...

2. Lalka, którą sprzedałeś/łaś i teraz żałujesz?
Trochę to chyba każdej lalki szkoda i gdyby metraż pozwolił, to pewnie niektóre by pozostały.
Choć co najmniej jedna nie.
Chodzi o tę piękną pannę.



Jejku, jak ona mi się podobała na stronie producenta i ile to zachodu i niepokojów było z zakupem.
I jakie wielkie rozczarowanie po jej przybyciu. Kompletnie mi nie pasowała (bez racjonalnych powodów) i bardzo szybko zaczęłam myśleć o jej sprzedaży.
I jeszcze mogę dodać, że nadal bardzo mi się podoba (i jej siostrzyczki), ale tylko na ekranie komputera.
Nie wiem do dzisiaj, czemu tak było.

3. Czy umiesz wyznaczać granice swojej kolekcji – ilościowe/jakościowe/tematyczne?
Raczej nie jestem dobra w wyznaczaniu granic (nie tylko, jeśli chodzi o lalki).
Na szczęście robi to za mnie stan mojej portmonetki. I robi to nadzwyczaj skutecznie.
Tak więc przeważnie muszę się pozbyć jakiejś panny lub nawet kilku, żeby spełnić jakieś inne swoje kolejne marzenie lalkowe.
Nie są to proste decyzje.
I skutecznie hamują rozrost mojej kolekcji.

4. Lalka, którą autentycznie przestałeś/aś lubić?
Poza panną wymienioną wcześniej to raczej nie. Tylko chęć kupienia innej powoduje, że muszę się poważnie zastanowić, której mogę nie mieć koniecznie.
Ale nie jest to kwestia lubienia lub nie. Choć niekiedy mogę się czuć trochę rozczarowana ;)

5. Czy jest taka lalka, o której marzysz, ale jeszcze jej nie wyprodukowano?
Ojej, trudne pytanie.
Chyba nie jestem aż tak oblatana w świecie lalek i ich producentów.
Ale myślę, że jest paru twórców, których lalkę prawie bym mogła kupić w ciemno.
Np. jakaś Sybarytka mogłaby zabłądzić pod moją strzechę...

6. Czy dzięki lalkom zaprzyjaźniłeś/aś się z kimś na długie lata?
Nie wiem, czy zaprzyjaźniłam, ale zawarłam bardzo miłe znajomości, choć nie wszystkie przetrwały. Ale mimo to zawsze mile je wspominam.
I w ogóle uważam, że zawieranie takich lalkowych znajomości jest bardzo fajne.
Mam zamiar to robić i w przyszłości ;)

7. Czy utraciłeś/aś nieumyślnie którąś ze swoich lalek?
Na szczęście nie, choć raz okropnie się przestraszyłam, że lalka mogła mi się potłuc, bo mi spadła.
Ale nic się jej nie stało.
Niestety, nie zawsze dobrze o nie dbam w trakcie transportu, i zniszczyłam częściowo dwóm makijaż oczu. Mea culpa...

8. Czy nadajesz swoim lalkom imiona własne i osobowości/życiorysy?
Nie zawsze, ale niekiedy jest tak, że jak tylko stykam się z jakąś lalką i nie mogę bez niej żyć, to imię pojawia się prawie samo.
Tak było z tą panną, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia i jej imieniem - Wisenna.


Ale nie wszystkie moje lalki mają imiona...

9. Czy zakup lalek to poważny uszczerbek w Twoim budżecie domowym?
Raczej tak i dlatego mam ich niewiele i zawsze muszę nieźle się nakombinować, co zrobić, jak chcę zdobyć jakąś następną do swojej kolekcji.
W tej chwili są takie dwie panny, które bardzo bym mogła mieć. A czas pokaże, co z tych moich pragnień uda się zrealizować.
Pewnie niebawem będę się pozbywać jakiejś mojej panny.

10. Co byś zbierał/a, gdyby nie istniały lalki?
Nigdy się nie zastanawiałam nad tym, bo uważam, że i tak za dużo rzeczy mi się jakoś "samo" zbiera.
Szczególnie jeśli chodzi o książki (jestem ich maniaczką), a ściany nie chcą się rozszerzać...
Raczej ostatnio staram się ograniczyć swoje zbieractwo, a nie jest to łatwe, muszę się Wam przyznać.

11. Czy zawsze będziesz prowadzić bloga?
Hmmm...
Chyba nie wiem. Ale raczej mam ochotę je nadal prowadzić, choć przyznaję, że niekiedy mam dłuższe przerwy w publikowaniu i różną częstotliwość wpisów.
Myślę jednak, że wiele osób tak ma.
Co będzie dalej, nie umiem odpowiedzieć...

Od razu się przyznaję, że miałam okropne trudności w wytypowaniu blogów, które chciałabym nominować do tej nagrody, bo ostatnio był jakiś wysyp takich nominacji.

Oto moje nominacje:
1. Girls & Dreams
2. Plastiku czar
3. Kraje baśni zatracone
4. Dollinka
5. Lalki - Laleczki - Lalunie

Oczywiście jeśli któraś z nominowanych osób nie uczestniczy w takich zabawach, to też nie ma problemu.

Jeszcze przypomnę zasady: dziękujemy Osobie, która nas nominowała. Zamieszczamy na blogu skopiowane logo zabawy. Następnie nominujemy 5 blogów, które mają mniej niż 200 obserwatorów. Nie można być nominowanym więcej niż 5 razy.

Moje pytania:

1. Czy masz w planach zakup jakiejś zupełnie odmiennej lalki od dotychczas zebranych?
2. Czy chciałabyś mieć album ze zdjęciami wszystkich swoich lalek, jakie były w Twojej kolekcji, czy może tylko wybranych?
3. Jak oceniasz swoje kolekcjonerstwo z perspektywy czasu?
4. Co jest dla Ciebie najbardziej atrakcyjne w kolekcjonowaniu - zdobywanie nowej lalki, zakup stroju/akcesoriów dla niej czy np. samodzielne projektowanie strojów/akcesoriów, czy może jeszcze coś innego?
5. Jak chciałabyś poszerzyć swoje kolekcjonowanie lalek. Chodzi mi np. o ewent. zrobienie kursu fotografii, aby lepiej lalki fotografować czy inne tego typu przedsięwzięcia?
6. Czy kiedykolwiek miałaś ochotę spisać historię "życia" swoich lalek lub jakiejś wybranej panny?

Więcej pytań nie będzie...

I jeszcze na koniec wpisu przedstawię Wam pewne maleństwo, które siedziało sobie na straganie w dzień targowy i patrzyło na mnie swoimi wielkimi ślipkami.
Oczywiście nie mogłam przejść obojętnie.
Jak na swój wzrost (ok. 10 cm) i zabójczo szokująco cenę jest naprawdę niezłej jakości i do tego bardzo ruchliwa...
Oto ona.




I to na dzisiaj byłoby już wszystko.
Uff, już dawno się tak nie namęczyłam...

Pozdrawiam Was serdecznie. 
Dziękuję pięknie  za odwiedziny i miłe komentarze!!!
Do następnego razu...






niedziela, 14 lutego 2016

Walentynka // Valentine

Co prawda, to już raczej tylko wieczór walentynkowy, ale i tak życzę Wam wszystkim walentynek przez cały rok ♡ ♡ ♡
Dobrych, ciepłych uczuć nigdy za wiele.


Więcej zdjęć mojego walentynkowego serduszka  TUTAJ.


I jeszcze stare pocztówki walentynkowe dla Was ♡



Pozdrawiam wszystkich serdecznie ♡ ♡ ♡
Dziękuję za mile odwiedziny i komentarze.
I do zobaczenia niebawem. 

środa, 27 stycznia 2016

Minione lato // The Past Summer

U Was przeważnie na blogach pięknie prezentujecie zimowe pejzaże, a u mnie za oknem buro, szaro i plucha. Tak więc będzie jeszcze jeden post z minionego lata.
Ale to już ostatni wpis z serii wspominkowych.
Następne będą już bliższe teraźniejszości.

Tak więc teraz jeszcze trochę lata zimą.



Moja panna biegała po ogrodzie i zaglądała w każdy kątek, tudzież próbowała się wspinać się na wszelkie możliwe przeszkody...
Na szczęście od czasu do czasu udało mi się ją sfotografować bardziej przyziemnie...



A że pogoda prawie cały czas nam dopisywała, więc fajnie robiło się zdjęcia.
Najgorzej było z ciuszkami. 
Biedne maleństwo ma bardzo mało własnych.
Muszę temu w najbliższej przyszłości zaradzić...


Na koniec skorzystała z chwili mojej nieuwagi i wspięła się na wysoką drabinę - nasz najnowszy nabytek działkowy.



I jeszcze trochę letnich kwiatów dla Was ode mnie ♡



A ja też dostałam coś fajnego.
Po powrocie w domku czekało na mnie coś takiego ...
Prawda, że miło ♡

I na dzisiaj to już wszystko, czyli ostateczne pożegnanie minionego lata.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie 
i dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze ♡♡♡

czwartek, 14 stycznia 2016

Lalka w ogrodzie i ... księżyc // The Doll in the Garden and ... the Moon

Zanim dotrę do teraźniejszości, co najmniej dwa-trzy posty będą pochodzić z minionego lata ...

A ponieważ rzeczywistość za oknem mocno szara i tylko z lekka przyprószona niezbyt białym śniegiem (tak to w każdym razie wygląda), więc tym milej mi się wraca do tamtych chwil ...



Aż się wierzyć nie chce, że było tyle słońca ...


A ponieważ moja bezimienna ma niewiele swoich ciuszków, więc starsze, i zazwyczaj większe koleżanki, poratowały ją swoimi.
I nawet wg mnie nie najgorzej się w nich prezentuje.
A jak Wy sądzicie ???



Jak widzicie wszędzie jej pełno.
Trudno było nadążyć.
Muszę przyznać, że chyba się w panią wrodziła. Lubi podróże i "zdobywanie" różnych sprawności.



A na koniec jeszcze trochę księżyca.
Był taki piękny - otoczony swoim halo - że nie mogłam się oprzeć.
Może i Wam się spodoba ♡



A tu oszukuje i udaje, że jest go tylko połowę ...



Chciałam powitać ciepło moich nowych Gości Obserwatorów ♡
Dziękuję też Wam za odwiedziny i miłe komentarze ♡
Pozdrawiam serdecznie i do następnego razu ...