Z rezultatów jestem w miarę zadowolona. Jeszcze nie do końca rozpracowałam technikę wykonawstwa (jak to przy pierwszym razie, częściowo się to odbywało metodą prób i błędów), ale mam nadzieję, że następna będzie jeszcze doskonalsza i ładniejsza.
Tylko żal, że nie może być rozkładana. Ale może kiedyś uda mi się wydumać :) mechanizm przytrzymujący ją po rozłożeniu. Z resztą może bym sobie już jakoś poradziła. Nic to, nadal będziemy ten problem mieć na uwadze i może kiedyś coś wpadnie do mojej główki.
Jak widać, brakuje tylko w pełni wykończonej sukni, aby zamówiona całość była gotowa. Ale nie do końca jestem zadowolona z efektu już uszytej kreacji, tak więc nastąpią jeszcze jakieś zmiany. Jak już wszystko będzie definitywnie ukończone, oczywiście nie omieszkam się pochwalić całością :)
superr te twoje kreacje az zaluje ze sie juz babrbi nie bawie :D
OdpowiedzUsuńu are welcome on
http://thingstodobeforeudie.blogspot.com/
I'm glad that my clothes and accessories you like :)
OdpowiedzUsuńI invite you more often.
Soon I'll look at your blog.
Pozdrawiam :)
Fajnie Ci wyszła ta parasolka. Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podoba. Dziękuję !!!
OdpowiedzUsuń