Przed wyjazdem na lalkowe spotkanie udało mi się (na szczęście - ponieważ Wisenna początkowo miała tam nie jechać) uszyć nowy strój dla mojej panny.
Tzn. spódnica jest taka, jak mniej więcej planowałam, ale już góra została zrobiona na szybko, aby tylko miała co na siebie włożyć, bo już z lekka grozą zawiewało, że nie dosyć, iż nie ma butów, to jeszcze może nie mieć bluzki...
Na szczęście chociaż nowe wigi dotarły na czas i, co więcej, obu się nam bardzo spodobały...
A już podczas zlotu wróżek Wisenna zażyczyła sobie tego oto naszyjnika w starym stylu... I cóż ja miałam zrobić, nieszczęsna, zmuszona byłam go nabyć drogą kupna...
Ale też mi się spodobał bardzo...
Wygląda tak delikatnie i staromodnie...
Jak widać, Wisenna też jest zachwycona i z rąk tego wisiorka w trakcie sesji nie wypuszczała...
Będę teraz musiała jakiś strój wymodzić, aby nowo nabyty naszyjnik do niego pasował...
Tak mi się to skojarzyło z sytuacją z mojego własnego 'życiorysu'. Kiedyś kupiłam sobie kapelusz, bo nie mogłam mu się oprzeć... A ponieważ raczej to nie mój styl, więc nie miałam co do niego założyć i oczywiście mój kochany Tatuś "ulitował się nade mną" i kupił mi do niego przepiękny płaszcz w kolorze miodowym (obie rzeczy mam do dzisiaj...).
To tak, tytułem wtrętu...
Pragnę również serdecznie przywitać nowych Gości Obserwatorów.
Dziękuję też za wszystkie odwiedziny i miłe komentarze :)
Wisiorek bardzo do niej pasuje. Bardzo mi się podoba kolor tej szydełkowej bluzeczki:)
OdpowiedzUsuńMnie też się wisiorek spodobał, dzięki :) A kolor bluzeczki rzeczywiście fajny, choć bluzeczka robiona na chybcika i taka sobie...
UsuńPozdrawiam :-)
O jaka ona niezwykła...jaka piękna! Z przyjemnością podglądam :)
OdpowiedzUsuńOj tak, też uważam, że jest fantastyczna i nie mogę się nią nacieszyć... Dzięki :)
UsuńPozdrawiam :-)
Jaki romantyczny naszyjnik, będzie jej w nim do twarzy. Klejnoty są najlepszymi przyjaciółmi każdej kobiety, lalkowej też.
OdpowiedzUsuńOczywiście masz rację co do klejnotów i biżuterii, i lalek też...
UsuńMoże w przyszłości jeszcze jakąś ładną nabędziemy lub same zrobimy...
Pozdrawiam :-)
piękny naszyjnik jej sprawiłaś :-)
OdpowiedzUsuńOj, fajnie, że naszyjnik Ci się podoba :)
UsuńPozdrawiam :-)
Komplet śliczny :-) jeśli chcesz coś pod naszyjnik to zrób bluzkę taka jak fioletowa tylko białą, zaparz herbatę i namocz w niej bluzkę i tą spódnice ( tak robi Bovary ) efekt powalający :-D
OdpowiedzUsuńDzięki za wizytę i fajne rady :) Może je kiedyś wykorzystamy... Musze zajrzeć na blog Bovary i zobaczyć...
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Hello from Spain: I love this necklace. Nice pictures. The meetings are always fun and enjoyable. Keep in touch
OdpowiedzUsuńThanks Marta :) I'm happy that you love this necklace. Yes, meetings are very interesing...
UsuńCordially greet :-)
Piękna, romantyczna spódnica. Ciekawi mnie (tak, tak, mam fioła na tym punkcie), jakie będzie nosiła do niej butki?
OdpowiedzUsuńZawsze mnie zadziwia, że ktoś robi takie misterne maleństwa, myślę o wisiorku. Lidka
Nio tak, spódnica wygląda prawie tak, jak chciałam... A jakie będzie miała buty... To zależy, jakie uda mi się kupić. Och, żebyś Ty widziała, ile tam było różnych innych misternych maleństw...
UsuńPozdrawiam :-)
Hi ! Thank you for your visit nad comment :) I invit you more...
OdpowiedzUsuńGreetings :-)
Gdzie te maleństwa misterne? Niech chociaż sobie popatrzę! L
OdpowiedzUsuńTe wszystkie maleństwa oglądałam na spotkaniu... Niestety, nie mogę ich pokazać ;)
UsuńPozdrawiam :-)
Śliczna spódnica. A wisiorek przepiękny. Sama bym taki z chęcią ubrała. :)
OdpowiedzUsuńDzięki i za spódnicę, i za naszyjnik :) Mnie też się podoba taki naszyjnik z różą...
UsuńPozdrawiam :-)
Romantycznie z nim wygląda
OdpowiedzUsuńPrzychylam się do Twojego zdania, też uważam, że wygląda romantycznie...
UsuńPozdrawiam :-)
Śliczna jest i ma piękne ubranko Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam i dziękuję za wizytę i miły komentarz :) Fajnie, że Ci się podoba... Pozdrawiam
Usuń