Dopiero zaczęłam mój aparacik rozpracowywać, więc liczę na to, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej. Ale i tak podobają mi się już te zdjęcia, które do nim zrobiłam.
Chyba nabyłam nie najgorszy aparacik (w moim Zaciszu pokazuję próbkę zdjęć nocnych).
A zdjęcia powstały dość spontanicznie. Spięłam gumką włosy Atonetce, żeby mi się nie plątały w czasie przymiarek nowej sukienki, co mnie nieźle wkurza zazwyczaj. I spodobała mi się ta moja Pure w tej niby czaderskiej fryzurze. I stąd te fotki się wzięły.
I dzięki za wszystkie za komentarze i że jesteście. To jest fajne po prostu !!!
Zazdroszczę nowego aparatu...:)Doszłam do wniosku że mój też pozostawia wiele do życzenia...może kiedyś go wymienię ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja odnoszę wrażenie, że twój aparacik nie jest taki zły, bo zdjęcia Ci wychodzą bardzo ładne :)
UsuńPozdrawiam :)
Piękna jest ta lalka. Zdjęcia też bardzo ładne...Fajną zrobiłaś jej fryzurkę :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba moja Pure. Jest fotogeniczna.
UsuńDzięki za miły komentarz :)
Pozdrawiam :)