To był mój pierwszy zjazd tej wielkości i po prostu jestem zachwycona :))))
Jak sami wiecie, wszelkie spotkania lalkowe są wielką przyjemnością i frajdą, czy to w mniejszym, czy w trochę większym gronie.
Jednak ten zjazd był po prostu wielki... Przybyli ludzie z całej Polskie ze swoimi lalkami i zbiorami. Można było do woli oglądać, fotografować, pytać, podziwiać, dogadywać się, zdobywać nowe informacje, poznawać nowych ludzi, zaprzyjaźniać się, a nawet kupować różności dla lalek - poczynając od strojów, poprzez buty, maskotki, a na samych lalkach kończąc.
I pomimo, że zjazd trwał ładnych parę godzin (9-15), to jednak było to zbyt krótko. Potem jeszcze toczyły się już nieoficjalne rozmowy i pogwraki przy kawie, herbacie i co kto woli. W tych niestety uczestniczyłam krótko, bo spieszyłam się na następne ważne i miłe spotkanie.
Ponieważ na wielu blogach pokazano już całkiem sporo zdjęć z tej konwencji, postanowiłam się ograniczyć, do lalek, które mnie zafascynowały strojem, zauroczyły wyglądem, czy które mogłabym mieć po prostu. Zdjęć grupowych jest symboliczna ilość.
No to teraz trochę spamu zdjęciowego (starałam się ograniczyć, ale mniejszej ilości doprawdy nie dało rady zamieścić)...
Mogłabym mieć i lalkę, i strój...
Niesamowita i unikatowa, sami przyznacie rację...
Skończona elegancja (jaki kapelusz!!!).
Też mi się się podoba.
Bardzo topowy wygląd :)
Ficon, chyba dalej nie trzeba przedstawiać...
Jest na mojej liście marzeń...
Drogocenna panna z Rosji...
I następna bardzo oryginalna panna...
Co za strój !!!
Kayori - byłoby świetnie, gdyby taka u nas zamieszkała...
Były też jednorożce - i to w jakich cudnych kolorkach :)
A to zdjęcie (niezbyt zresztą udane) moich dwóch uroczych panienek, które też cieszyły się zainteresowaniem... nawet otrzymałam ofertę zakupu, ale nie mamy w planach żadnych rozstań. Wisenna też była, ale o niej w następnym poście...
I jeszcze dwa zdjęcia maleństw i trochę mniejszych...
Dodatkowo jeszcze kilka mniejszych ;)
Niestety, gdybym chciała pokazać wszystkie lalki, które mi się podobały, to zdjęć byłoby co najmniej jeszcze dwa albo i trzy razy tyle...
W każdym razie zjazd rewelacyjny... Było całe mnóstwo atrakcji, konkursy, wybory miss i inne takie... Ale dla mnie poznanie nowych lalkomaniaków i ich kolekcji było najfantastyczniejszą sprawą...
Takich dobroci nigdy za wiele.
Mam nadzieję, że za rok też uda mi się wziąć udział w takim następnym takim lalkowym święcie !!!