czwartek, 30 czerwca 2011

Pierwszy tysiąc Gości na moim blogu // The First Thousand Guests on My Blog

Będę się trochę chwalić i cieszyć :)
Ten mój blog istnieje od około pół roku. I właśnie dzisiaj licznik bloga przekroczył pierwszy tysiąc Odwiedzających (mam zresztą nadzieję, że będzie ich coraz więcej) - w dodatku z różnych stron świata, choć oczywiście najwięcej z moich stron ojczystych.
Bardzo to miłe i sprawia, że z tym większą przyjemnością będę go w dalszym ciągu prowadzić.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny, komentarze, miłe słowa zachęty tutaj i poza blogiem.
Przesyłam pozdrowienia dla wszystkich moich Gości dotychczasowych i przyszłych :)



sobota, 25 czerwca 2011

Wystawa lalek w Łodzi // The Exhibition Dolls in Lodz

Wielka wystawa lalek w Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym w Łodzi. Było wystawionych ponad 300 lalek teatralnych, niekiedy nawet 100-letnich. Niestety, trochę za późno udało mi się o tej wystawie dowiedzieć. Właśnie się zakończyła. Co prawda nie chodziło o lalki Tonner, Barbie, czy inne tego typu, ale i tak żałuję, że tam nie dotarłam. Byłaby to ogromna przyjemność podziwiać te wszystkie niesamowite lalki i ich stroje (część z nich zaprojektowana i wykonana przez znanych twórców). Były też tam lalki-aktorzy występujące w znanych filmach, np. w Muminkach.
No cóż, wielka szkoda. 
Zamieszczam tutaj króciutki filmik z tej wystawy. Na YouTube można znaleźć jego dalsze części. Polecam :)


Mam natomiast nadzieję, że chociaż na tę wystawę uda mi się wybrać - WYSTAWA 'Dom Lalki', od 9 maja do 31 sierpnia 2011, w Muzeum Historii w Katowicach.

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Piękna kanapa dla moich Tonner // The Beautiful Sofa for My Tonners

Imieniny to bardzo sympatyczne wydarzenie. Najczęściej naprawdę lubię je 'mieć', choć bywają też trochę męczące :)
Tym razem zadowolone powinny być również moje panny z rodziny Tonner. Bo dostałam prezent w zasadzie przeznaczony dla nich. I do tego bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że im też  :)))
Moje Tyler i Pure pięknie się na niej prezentują. Aż mi się zachciało pstryknąć im kilka fotek.




W przyszłości doszyję jeszcze jakieś fajne poduszki i będzie wspaniale.
Cała jestem happy czyli zadowolona, a nawet bardzo zadowolona :)

A do tego jeszcze dzięki mojej kochanej rodzince (czytaj: głównie siostrzyczce) prawdopodobnie w niedługim czasie przyjedzie do mnie nowa, długo wyczekiwana Tonnerka. Chwilowo nie zdradzę, jaka !!! ale już się nie mogę doczekać.


Ps. Róża prezentowana w poprzednim poście bardzo się podobała obdarowanej i będzie używana jako ozdoba przy różnych strojach. To naprawdę miłe :)

sobota, 11 czerwca 2011

Róża jako prezent // The Rose As a Gift

To kompletnie nielalkowy post, ale co mi tam, w końcu to przecież mój blog.
Poza tym  róża została uszyta przeze mnie z materiału i jest trochę wzorowana na róży do cylindra dla Brendy Tonner. Więc chyba jednak trochę tu pasuje.



Róża z materiału, która jutro zostanie wręczona z prezentami, stanowi chwilowo przybranie torebki. Ale może też być samodzielnym dodatkiem i ozdobą. W każdym razie mam taką nadzieję.


Jeszcze muszę popracować na techniką, ale uważam że wcale nie wypadło najgorzej. Szczególnie jak na pierwszy raz i tę wielkość (wcale nie jest taka malutka). Chyba mi się nawet podoba :)))

sobota, 4 czerwca 2011

Cylinder dla Tonner Tyler // A Topper for Tonner Tyler

Jako że jestem, niestety, niecierpliwcem i często robię kilka rzeczy jednocześnie (nawet książki czytam też po kilka), więc nie skończywszy jeszcze stroju na zamówienie (ale terminu nie zawalam), zaczęłam tworzyć wymyślony przez siebie strój dla Tonner.
Dzięki temu Tyler zyskała dziś cylinder, w którym chyba fajnie wygląda.


Namęczyłam się znowu przy tej konstrukcji. Nawet jakieś słownictwo momentami fruwało w powietrzu.
Z rezultatu jestem w miarę zadowolona, choć oczywiście mogłoby być jeszcze lepiej.
Przecież należy się doskonalić, jak również swoje wyroby.



Teraz będę komponować resztę stroju. I jednak doszłam do wniosku, że dopiero po ukończeniu całości go zaprezentuję. Mam nadzieję, że kreacja wypadnie tak ciekawie, jak to sobie wymyśliłam.


Poza tym moje panny dostały niewielki, ale piękny prezent na dzień dziecka, w którym przy jakiejś najbliższej okazji się zaprezentują.